Brak produktów

Wartość produktów: 0,00 zł
Realizuj zamówienie

Produkt dodany do koszyka!

Ilość:
Razem:

Produktów w koszyku: 0. Jest 1 produkt w Twoim koszyku.

Wartość koszyka:

Wszystkie drogi prowadzą do Cruyffa

Wszystkie drogi prowadzą do Cruyffa

Historia Barcelony niezmiennie dzieli się na czasy przed Johanem Cruyffem i po nim. Choć przed przybyciem Holendra do stolicy Katalonii klub odnosił wiele sukcesów i należał do czołówki hiszpańskich drużyn, dopiero dzięki niemu sięgnął po pierwszy Puchar Europy i rozsławił się w Europie piękną grą będącą wizytówką zespołu do dziś. I choć Cruyff jest bez wątpienia jednym z najlepszych trenerów w historii, jeśli prześledzimy listę szkoleniowców Blaugrany, odnajdziemy tam wiele równie słynnych nazwisk.

 

„Przed epoką Cruyffa mówienie o trenerskiej filozofii wydawało się dziwne, Holender zmienił jednak także wizerunek piłkarskiego szkoleniowca – z generała zagrzewającego swoje oddziały do boju w proroka formułującego swoje credo”.

Ten cytat z książki Dziedzictwo Barcelony, dziedzictwo Cruyffa doskonale obrazuje dokonania Holendra w Ajaksie i w Barcelonie. Od niego wszystko się zaczęło, to pod jego wodzą Barça na stałe trafiła do czołówki. Nie oznacza to jednak, że zawsze grała pięknie, że zawsze wygrywała lub też zawsze zdobywała trofea z ogromną przewagą. Szczególnie w lidze wielokrotnie miała nieco szczęścia. Nie można też stwierdzić, by styl zaproponowany przez Cruyffa przyjął się na Camp Nou od razu i pozostał tam do dziś. Po jego zwolnieniu w 1996 roku do klubu przyszli Bobby Robson, a następnie Louis van Gaal, których wizje piłkarskie były zgoła odmienne. Drugi z wymienionych nierzadko bywał krytykowany, a Christo Stoiczkow zawsze powtarzał, że ma jak najgorsze wspomnienia związane z tym szkoleniowcem.

 

To właśnie druga połowa lat 90. obfitowała jednak w rozwój „barcelońskich” trenerów. W ciągu kilku lat na Camp Nou grały lub pracowały takie gwiazdy jak Pep Guardiola, Luis Enrique, Julen Lopetegui, Laurent Blanc, Phillip Cocu czy José Mourinho. Wszyscy oni święcili później liczne sukcesy z Barçą lub innymi drużynami. Wszyscy wynieśli z katalońskiego zespołu naukę na przyszłość, często odwdzięczając się mu w kolejnych latach. Szczególnie ciekawy wydaje się przykład Mourinho, ponieważ Portugalczyk spędził w Barcelonie cztery lata jako asystent trenera, choć powszechnie bywa „degradowany” do roli tłumacza.

 

Z biegiem czasu drużyny prowadzone przez The Special One zaczęły być uosabiane z przeciwieństwem Blaugrany, Bayernu czy Manchesteru City Guardioli, ale i on w młodości czerpał z Cruyffa, dokładając jednak do tego kolejne koncepcje bliższe jego przekonaniom i okraszając je gierkami psychologicznymi. Rywalizacja Katalończyka z Portugalczykiem mogłaby być zresztą materiałem nie na jedną, a na trzy książki.

 

Jest więcej niż jedna droga do celu. Zaskakująco wiele z nich wywodzi się jednak od Cruyffa i przechodzi w pewnym momencie przez Barcelonę. Choć trudno w to uwierzyć, „parkowanie autobusu” przez Mourinho i tiki-taka Guardioli nie znajdują się od siebie aż tak daleko, ponieważ do pewnego stopnia są antytezą, co świetnie ukazuje w swojej książce Jonathan Wilson. Rywalizacja tej dwójki elektryzowała piłkarski świat najpierw jedynie w Lidze Mistrzów, a następnie także w lidze hiszpańskiej i Pucharze Króla. Mimo że to oni najbarwniej opisują postkrujfiański krajobraz w świecie trenerów, nazwisk i klubów jest oczywiście więcej. Ronald Koeman szukał swojej drogi jako asystent, a później trener znany z twardej ręki, ale i umiejętności przyznania się do błędu.

 

Od sierpnia 2020 roku próbuje już swoich sił jako szkoleniowiec pierwszego zespołu Barçy i jak dotąd radzi sobie nie najgorzej. Frank Rijkaard po niemrawym początku odpłacił się Laporcie za okazane zaufanie i poprowadził drużynę do drugiego Pucharu Europy. W międzyczasie z Cruyffa mniej lub bardziej czerpały reprezentacje Hiszpanii i Holandii, czego kulminacją był finał mistrzostw świata wygrany przez tę pierwszą. Wpływ Johana na piłkę nożną jako sport widoczny jest do dziś. Być może w przyszłości pojawi się kolejny wizjoner rozpoczynający nową epokę. Obecna wciąż należy jednak częściowo do niego, a także do Barcelony.

Tekst przygotowała: Julia Cicha, redaktor naczelna FCBarca.com

 

 

Skomentuj ten wpis

* Imię
* Email (nie publikowany)
* Komentarz
Przepisz kod