Brak produktów
Krzesimir Dębski, znany kompozytor, od lat walczy, żeby Ukraińcy to, co stało się w 1943 roku na Wołyniu, kiedy nacjonaliści z Ukraińskiej Powstańczej Armii wtargnęli do kościołów i domów w wołyńskich miastach i wsiach, by pozabijać Polaków, uznali zgodnie z prawdą historyczną za ludobójstwo. Jego rodzice cudem uratowali się z pogromu, jaki urządzili Ukraińcy z UPA we wsi Kisielin i okolicach, banderowcy jednak porwali i zabili jego dziadka i babcię. Pozbierane w tej książce relacje świadków tej rzezi, w tym rodziców Krzesimira Dębskiego, są wstrząsającym świadectwem barbarzyństwa.
Do tej pory na Ukrainie rzeź wołyńska nie została oficjalnie nazwana czystką etniczną, jakiej ukraińscy nacjonaliści z UPA dopuścili się na Polakach. We wszystkich krajach naziści i faszyści zostali potępieni. A zbrodniarze z UPA wręcz przeciwnie, w swoim kraju są gloryfikowani. 60 procent Ukraińców uważa Stepana Banderę za największego bohatera Ukrainy. W czasie wojny z Putinem stał się symbolem oporu wobec Rosjan. A ja bym chciał pisze Krzesimir Dębski żeby w ukraińskich podręcznikach było napisane, co naprawdę robiła UPA. Wydanie nowe, uzupełnione.
| Autor | Krzesimir Dębski |
| ISBN | 9788368401042 |
| Rok wydania | Rok wydania: 2025, oprawa: broszurowa |
| Wydawnictwo | Czerwone i Czarne |
| Data premiery | 2025-07-02 |
| Oprawa | broszurowa |
| Ilość stron | 262 |
| Cena detaliczna netto | 47.52 |
| Cena detaliczna brutto | 49.90 |
| Format | 220x140 mm |