Brak produktów

Wartość produktów: 0,00 zł
Realizuj zamówienie

Produkt dodany do koszyka!

Ilość:
Razem:

Produktów w koszyku: 0. Jest 1 produkt w Twoim koszyku.

Wartość koszyka:

Jaka jest legenda niemieckiej piłki? Recenzja „Drobnej różnicy” Philippa Lahma.

Jaka jest legenda niemieckiej piłki? Recenzja „Drobnej różnicy” Philippa Lahma.

Skupcie się i pomyślcie: co pierwsze przychodzi wam na myśl, gdy pomyślicie o Philippie Lahmie? Czy będą to jakieś kontrowersje, czy może jednak chodzi o całą jego piłkarską klasę: poprowadzenie Bayernu do Ligi Mistrzów albo reprezentacji do mistrzostwa świata?

 

W moim przypadku nie było nawet mowy o namyśle. Wieloletni kapitan obu tych ekip stał dla mnie zwykle w jednym rzędzie obok graczy pokroju Iniesty, czyli przemawiających głównie na boisku. „Drobna różnica”, choć opowiada głównie o drodze Lahma do pierwszego składu Bayernu i o perypetiach reprezentacji, przypomina też, że zwykle stonowany Niemiec potrafił bez namysłu zawalczyć o swoje. W swojej autobiografii przybliża nam przykładowo sytuację, gdy sam poprosił o wywiad w „Süddeutsche Zeitung”, by bronić pomysłu na grę Louisa van Gaala i zgłosić swoje wątpliwości co do filozofii Bayernu. Ostatecznie, choć opłacił to najwyższą grzywną w dotychczasowej historii klubu, okazało się to strzałem w dziesiątkę. Zarząd wziął jego słowa na poważnie, a sam Lahm pokazał drogę innym, by wspomnieć choćby Lewandowskiego i jego słynny wywiad dotyczący polityki transferowej w „Bildzie”.

 

„Drobna różnica” to solidna autobiografia, przybliżająca nam wieloletnią miłość Philippa Lahma do reprezentacji i do Bayernu, choć w obu drużynach przeżywał zarówno cierpkie, jak i słodkie momenty. Szkoda jedynie, że najsłodsze momenty piłkarskiego życia Niemca przyszły tuż po publikacji książki. Sezon 2012/2013 był prawdziwym popisem Bawarczyków pod wodzą Juppa Heynckessa. „Die Roten” sięgnęli wówczas po Bundesligę, puchar i superpuchar Niemiec, a także po Ligę Mistrzów – i to w jakim stylu! W Barcelonie do dziś budzą się oblani zimnym potem przez demolkę, jaką Bayern zaserwował Katalończykom w półfinale. Rok później reprezentacja Niemiec w wielkim stylu sięgnęła po mistrzostwo świata. Wydaje się, że gdyby Lahm poczekał z napisaniem swej autobiografii, mogłaby ona mieć nieco inny wydźwięk, jako że piłkarz regularnie podkreśla w niej chęć sięgnięcia po Ligę Mistrzów lub po jedno z głównych trofeów międzynarodowych z kadrą.

 

Tekst przygotował: Paweł Paczocha
Zdjęcie: Michael Lucan / Licencja: CC-BY-SA 3.0 de

 

Skomentuj ten wpis

* Imię
* Email (nie publikowany)
* Komentarz
Przepisz kod