Brak produktów

Wartość produktów: 0,00 zł
Realizuj zamówienie

Produkt dodany do koszyka!

Ilość:
Razem:

Produktów w koszyku: 0. Jest 1 produkt w Twoim koszyku.

Wartość koszyka:

Pięć szokujących kraks w Moto GP

Pięć szokujących kraks w Moto GP

Moto GP to olbrzymie emocje i dawka adrenaliny, której zwykły śmiertelnik mógłby nie wytrzymać. Ale bywają też bardzo przykre skutki takiej rywalizacji. Nierzadko dochodzi w jej trakcie do koszmarnie wyglądających kraks, które skutkują czasami nawet śmiercią zawodników… Prezentujemy Wam pięć wypadków z ostatnich lat, które wstrząsnęły światem motorsportu.

 

1. Jorge Lorenzo - GP Japonii 2016

Sezon 2016 był dla Hiszpana wyjątkowy, bronił bowiem tytułu mistrzowskiego, który zdobył pod koniec 2015 roku. Do GP Japonii przystępował w dobrym nastroju. Wygrał wyścig poprzedzający start w Kraju Kwitnącej Wiśni i wydawało się, że i tutaj może odnieść triumf. Piątkowy trening pokazał jednak najgorsze oblicze tego sportu.

Wyjeżdżając z wirażu, Jorge wystrzelił z motocykla niczym z procy i upadł na asfalt. Błyskawiczna reakcja służb medycznych i umiejętne zachowanie zawodnika pozwoliły uniknąć mu poważnych obrażeń. Lorenzo wystartował w niedzielnym wyścigu, a całe mistrzostwa ukończył na trzecim miejscu.

 

2. Marc Márquez - GP Malezji 2019

Marc Márquez to kolejny z wybitnych motocyklistów, który podczas swej przebogatej kariery nie ustrzegł się poważnych kraks. W roku 2019 Hiszpan po raz trzeci przystępował do obrony mistrzostwa świata w najwyższej klasie, które zdobywał w latach 2016–2018. Także w 2019 roku przyjeżdżał do Malezji w roli faworyta. Kwalifikacje nie poszły jednak po jego myśli.

Próbował się utrzymać jak najbliżej Francuza Fabio Quartararo i na wyjściu z zakrętu zaliczył fatalnie wyglądający highside. Jak to zwykle bywa w przypadku wielkich mistrzów, pokazał charakter czempiona i wystartował następnego dnia w wyścigu, kończąc go na drugim miejscu i zapewniając sobie kolejny tytuł.

 

3. Luca Marini - GP Francji 2020

Włoski zawodnik to przyrodni brat Valentino Rossiego, pochodzi z tej samej miejscowości co wielki mistrz. Obecnie startuje w najwyższej klasie wyścigów motocyklowych, ale żeby do tego dojść, musiał przez kilka lat przedzierać się przez niższe kategorie. W 2020 roku startował w drugiej pod względem rangi serii Moto 2. Szło mu doskonale, do Francji przyjeżdżał jako lider tych mistrzostw. Podczas drugiego piątkowego treningu zaliczył typowy, ale groźnie wyglądający wypadek.

Został zabrany do szpitala, nie stwierdzono żadnych złamań, ale niedzielny wyścig nie ułożył się po jego myśli i zakończył go na 17. pozycji. Był to także moment zwrotny w walce o mistrzostwo Moto 2. Marini zaliczył serię przeciętnych występów i pozwolił się wyprzedzić Enei Bastianiniemu.

 

4. Casey Stoner - GP Indianapolis 2012

Australijski zawodnik to jeden z symboli Moto GP w ostatnich dwóch dekadach. Stoner to choćby dwukrotny mistrz świata. Ale mając zaledwie 26 lat, postanowił zakończyć sportową karierę, o czym poinformował przed czwartą rundą eliminacji w roku 2012. W ostatnim sezonie startów szło mu doskonale, wygrywał wyścigi, stawał na podium i wydawało się, że może odejść w glorii mistrza świata. Wtedy jednak przyszło GP Indianapolis. Podczas kwalifikacji do wyścigu, podobnie jak w powyższych przypadkach, zaliczył potężny highside.

Postanowił następnego dnia wystartować i zajął czwarte miejsce. Zawodnik z Antypodów odczuł jednak potem skutki tej kraksy i został zmuszony do odpuszczenia trzech kolejnych weekendów wyścigowych. Zakończyło to jego marzenia o tytule mistrzowskim i ostatecznie ukończył czempionat na trzecim miejscu.

 

5. Valentino Rossi - GP Austrii 2020

Wspominaliśmy już kraksę przyrodniego brata Valentino Rossiego, a na koniec przyszedł czas na dziewięciokrotnego mistrza świata. Tak naprawdę nie chodzi o niego samego, choć i on był zamieszany w tę sytuację. Johann Zarco stracił panowanie nad motocyklem podczas pokonywania długiej prostej, podciął Franco Morbidellego, a maszyny obu zawodników zaczęły fruwać nad głowami innych rywalizujących.

Ostatecznie nikomu nic się nie stało, wszyscy wystartowali w kolejny weekend, ale sam Rossi mocno zareagował na poczynania swych młodszych kolegów i wezwał do ostrożniejszej jazdy.

 

Wyścigi motocyklowe to potężna dawka sportowych wrażeń. Gwarantują także emocje pod wieloma innymi względami, co pokazuje biografia Valentino Rossiego spisana przez Stuarta Barkera, którą możecie już teraz zamówić w naszej księgarni sportowej TUTAJ. Serdecznie zachęcamy!

Pamiętajcie, że zachowanie odpowiedniej prędkości i bezpieczeństwa na drodze to podstawa.

 

 

 

 

Skomentuj ten wpis

* Imię
* Email (nie publikowany)
* Komentarz
Przepisz kod